seniorzy
Dzisiaj jest, 19 kwietnia 2025
Warszawawww.booked.net
-7°C
Śnieg
A
A
A
Święty
close
A co tam w telewizji słychać?
A co tam w telewizji słychać?
Powrót
27.03.2025 / A co tam w telewizji słychać?
Sexi śniadanie, fajfy na statku, zarzuty Ani i wątpliwości Zdzisława - półmetek „Sanatorium miłości” zapowiada się niezwykle emocjonująco!

Przez żołądek do serca – to słynne przysłowie idealnie pasuje do porannej aktywności V odcinka „Sanatorium miłości”. Jednak tym razem, talentem kulinarnym będą musieli wykazać się panowie, a nie panie. Seniorzy przygotują dla swoich koleżanek sexi śniadanie, pod czujnym okiem wybitnego kucharza Marcina Budynka. Który z nich wypadnie najlepiej?

 
Pozostając w tematach kulinarnych, Ania zafunduje wszystkim, a w szczególności Edmundowi niezły kogel-mogel.
Żaden mężczyzna o mnie nie zabiegał. Nie wiem, czy Edi dokładnie zna moje imię, nie starał się mnie poznać, nie zadał mi żadnego pytania. Za słowem „kocham” dalej nic nie szło. – wyzna bezpardonowo matematyczka z Lubska.
Czy, patrząc na to, co się dotychczas wydarzyło, można się zgodzić z seniorką? Jak zareaguje na jej słowa Edmund?
 
W V odcinku uczestnicy „Sanatorium miłości” będą musieli przełamać lęk i stres przed publicznymi występami. Pod opieką Joanny Kurowskiej zaprezentują się przed prawdziwą widownią i odtworzą wymyślone przez siebie scenki. Jak się okaże, najlepszym reżyserem jest życie, a Stanisławowi uczucie pomoże nadać autentyczności odgrywanej roli.
On mnie tak wzrokiem przeszywa. Cały czas mi się w oczy patrzył w tańcu. To jest tak silny wzrok, że szok. Patrząc na Stanisława poczułam ciepełko i czuję, że coś z tego będzie. – wyzna Danusia. Czy w ten sposób narodzi się kolejna para tegorocznej edycji?
 
Wieczorem na seniorów czekają fajfy na… statku. Jak wiadomo, w tańcu emocje dają znać o sobie, a tych między Ulą i Stanleyem nie brakuje. Jednak Zdzisław zdradzi pewną teorię w kontekście tej pary i ich relacji.
Ja sobie nie wyobrażam, że w ciągu tygodnia można się zakochać na umór. Żeby się zakochać na 100% potrzeba paru chwil ze sobą spędzonych. Zauważyłem, że robią coś pod publikę. – zaakcentuje mężczyzna.
Co ciekawe inne osoby z grupy, będą podzielały zdanie mieszkańca Gryfina. Jaka jest prawda? Pozostaje cierpliwie czekać na rozwój wypadków…
 
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP
Top

Strona korzysta z plików "cookie" w celu realizacji usług zgodnie z Regulaminem. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce.

Akceptuję