Czasem rzeczy najzwyklejsze - kiedy dzieli się je z właściwymi ludźmi - bywają niezwykłe.
Obecny wariant i subwarianty Omikronu nie wywołują tak ciężkich objawów, jak koronawirusy na początku pandemii i pacjenci nie trafiają tak często do szpitala, natomiast wciąż mamy zagrożenie powikłań związanych z tzw. long covid. Dlatego warto zadbać o siebie tej jesieni. A gdy mimo profilaktyki, infekcja nas dopadnie – radzimy, jak szybko wrócić do pełni sił.
Sezon jesienno-zimowy z pewnością przypomni nam o przeziębieniach, grypie i COVID-19. Obecnie zakażenie koronawirusem ma lżejszy przebieg, natomiast późniejsze konsekwencje infekcji dają o sobie znać w dłuższej perspektywie:
- Wciąż widzimy szereg powikłań pod postacią long covid – sam przebieg choroby dziś jest łagodniejszy, nie ma tak wielu hospitalizacji, ale pacjenci zgłaszają wiele następstw przechorowania COVID-u. Są to: zaburzenia koncentracji, pamięci, spadek libido, wypadanie włosów, a niestety także poważniejsze: zakrzepica kończyn dolnych, zatorowość płucna – ostrzega lek. Katarzyna Zydek-Świć, lekarz rodzinny.
Jesienią nie musimy chorować
Czemu jesień nazywamy okresem infekcji? Powodów jest wiele: robi się chłodniej, ograniczamy aktywność fizyczną, która jest kluczowa dla zachowania dobrej odporności, a wiele osób „odpuszcza” zbilansowane odżywianie. Nie wietrzymy mieszkań, bo jest chłodno, a do dużych miast po wakacjach wracają mieszkańcy i studenci. W takich warunkach niewiele trzeba, by zachorować: - Wystarczy niewyspanie, przemęczenie, przemarznięcie i infekcja gotowa – przypomina dr Zydek-Świć.
Co możemy zatem zrobić?
Ruch, dieta, suplementacja i pozytywne nastawienie do życia to elementy, które mają ogromny wpływ na zdrowie i dobrostan.
Warto do diety włączyć sezonowe owoce i warzywa, dostępne jesienią: dynia jest znakomitym źródłem witamin i minerałów m.in. magnezu, selenu, potasu i cynku. Stanowi także źródło białka i błonnika pokarmowego. Dietę warto wzbogacić także w warzywa korzeniowe, a także kiszonki, warzywa liściaste i kiełki - bogate w witaminy, minerały. W menu powinny pojawić się także naturalne probiotyki: marchew, pietruszka, seler korzeniowy i naciowy, szpinak, brokuły, jarmuż, cebula, czosnek, natka pietruszki, buraki, i por.
Choć rola diety i aktywności fizycznej jest w tym aspekcie nieoceniona, nie zapominajmy, że organizm można wspierać także odpowiednią suplementacją. Tu warto bliżej poznać cząsteczkę 1-MNA, która wspiera prawidłowe funkcjonowanie błon śluzowych, chroniących nasz organizm przed atakami bakterii i wirusów oraz posiada właściwości przeciwzapalne i przeciwzakrzepowe. Jest to cząsteczka endogenna, czyli występująca naturalnie w organizmie człowieka. Nazywamy ją metabolitem witaminy B3, ponieważ powstaje na drodze przekształcania tej witaminy przez nasz organizm w niacynę.
1-MNA dodatkowo poprawia mikrokrążenie i potrafi aktywować enzymy, które mają dobry wpływ na wydłużanie naszego życia. Stabilizuje m.in. sirtuiny, czyli białka odpowiedzialne za procesy starzeniowe, opóźniając je. Warto zatem włączyć 1-MNA do codziennej suplementacji w ramach profilaktyki przeciw jesiennym infekcjom.
A co, jeśli zachorujemy?
Jeśli mimo działań prewencyjnych, wirusy jednak zaatakują organizm, warto zastosować się do kilku rad:
Powrót do sił
Często chcemy jak najszybciej wrócić do sił, jednak „szybko” nie powinno być priorytetem rekonwalescentów. Czas jest sprzymierzeńcem powrotu do zdrowia.
Można też stopniowo włączać aktywność fizyczną – w miarę możliwości (i przy dobrym stanie powietrza) na zewnątrz. Warto zacząć od niezbyt forsujących spacerów, a potem zwiększać ich intensywność, nawet w kierunku biegania.
Optymistyczne wnioski pojawiły się również w kontekście wykorzystania 1-MNA w rehabilitacji pocovidowej. Badania prowadzone przez dr. Michała Chudzika, internistę i kardiologa, wskazują, że 1-MNA może poprawić tolerancję wysiłku i zmniejszyć uczucie zmęczenia wśród pacjentów powracających do zdrowia po zakażeniu koronawirusem.
Obraz ExergenCorporation z Pixabay