Gdyby ludzie pragnęli bardziej własnego szczęścia niż nieszczęścia innych, moglibyśmy niebawem mieć raj na ziemi.
Niedzielne popołudnie. Słońce choć kapryśne i czasami chowa się za chmurami, to jednak przygrzewa całkiem mocno jak na początek marca. W taki dzień grzechem jest siedzenie w domu. Warto więc wybrać się na spacer by poszukać pierwszych oznak wiosny – szczególnie gdy mamy swoją małą (lub większą) zieloną przestrzeń. Jeżeli przyszło nam mieszkać w mieście to spróbujmy wyjechać za miasto lub chociaż zaglądnąć do parku, ogródków miejskich czy innych przestrzeni zielonych.
Będąc szczęśliwym posiadaczem ogródka wyruszyłam na moje pierwsze spotkanie z budzącą się przyrodą i nie zawiodłam się. Ptaki śpiewają jak oszalałe, obudziły się żaby, jaszczurki chętnie wygrzewają się w słońcu, i wszystko spod ziemi wyłazi.
A tak w kwestii „spod ziemi wyłazi”. Nie mogłam sobie odmówić przeglądnięcia ogrodu, łączki i pobliskiego lasku. Już na wstępie wpadłam na przebiśniegi, przy czym w ogrodzie rozkwitły w swojej chyba najbardziej klasycznej wersji,
natomiast w lasku zachwycają śnieżyczki przebiśniegi w wersji „FLORE PLENO” o pełnych, wielowarstwowych kwiatach.
Lasek zaskoczył mnie nie tylko pięknie rozwiniętymi śnieżyczkami, ale również rozkwitniętą miodunką.
Ta dość niepozorna roślinka, którą łatwo można przeoczyć wśród leśnego poszycia zarzuconego opadłymi liśćmi, ma dużo wartości leczniczych. W Wielkiej Encyklopedii Ziół Deni Bown, wydanej w 1999r. można znaleźć, że wewnętrznie stosowana jest w leczeniu kaszlu, zapaleniu oskrzeli, nieżycie nosa, hemoroidach i biegunce. Zewnętrznie natomiast na rany i do przemywania oczu. Roślina ta wykorzystywana jest również kulinarnie – młode liście dodaje się do sałatek i zup oraz przemysłowo – wyciągi - jako dodatek do wermutów.
Dla mnie najbardziej wdzięcznym dziko rosnącym kwiatem jest, chyba troszeczkę niedoceniany, podbiał.
Roślina ta jest nie tylko jednym z pierwszych „promyków wiosny” (chociażby ze względu na swój piękny żółty kolor i budowę przypominającą słonce), ale również rośliną zielną. Bardzo często zapominamy, że podbiał wykorzystywany jest jako składnik leków. We wspomnianej wyżej Wielkiej Encyklopedii Ziół możemy przeczytać, iż leczniczo stosowany jest wewnętrznie na kaszel, ale również astmę, katar, zapalenie oskrzeli i krtani, a zewnętrznie na wrzody, ropnie, egzemę, ukąszenia owadów i stany zapalne skóry. Ponadto ta dość pospolita roślina może być wykorzystywana
w kuchni: liście - jako składnik sałatek, dodatek do zup, gotowaną jarzynę.
Z kwiatów natomiast możemy przygotować wino.
Pisząc o kwiatach przedwiośnia nie można pominąć innej znanej rośliny – krokusów, które od zawsze kojarzą się z oznakami wiosny. W moim ogrodzie, prawdopodobnie ze względu na dość specyficzny mikroklimat, wychodzą dość nieśmiało
Ale cierpliwości to dopiero początek.
Autor: OP
Zdjęcia: OP/MP HappySenior.pl