Reputacja jest tym, jak postrzegają nas inni, a charakter jest tym, kim naprawdę jesteśmy.
23 czerwca - teoretycznie data jakich wiele… Oczywiście wiadomo, że w tym dniu obchodzimy Dzień Ojca i nikogo już to nie dziwi mimo, że w Polsce święto to ma stosunkowo krótką tradycję, gdyż obchodzone jest od 1965 roku. Ale 23 czerwca to również Noc Świętojańska. A to akuratnie święto jest stare jak nasza kultura, bo sięga aż do czasów pogańskich kiedy to w dzień przesilenia letniego obchodzono Święto Kupały, zwane Kupalnocką lub Sobótką.
Wnikliwy czytelnik dostrzeże pewną nieścisłość … „Przecież skoro Sobótkę obchodzono w dzień przesilenia letniego to znaczy, że właściwą byłaby data 21 czerwca a nie 23?” … i tak, zgadza się, dniem przesilenia jest 21 czerwca i jest to właściwa data, jednakże wraz z rozpowszechnianiem się chrześcijaństwa święto to jako pogańskie musiało zniknąć. Nie udało się go wyplenić, więc ok. X w.n.e. podzieliło los wielu innych pogańskich świąt - zostało zaadaptowane, ugładzone, ugrzecznione i jako święto obchodzone w wigilię Św. Jana Chrzciciela nazwane Świętojańskim.
Noc Kupały była jednym z najradośniejszych świąt w roku. Było to święto miłości i płodności, zdecydowanie barwniejsze i nie tak komercyjne jak dzisiejsze „Walentynki”. Wiąże się z nim również piękna legenda o kwiecie paproci, poszukiwanym właśnie w noc letniego przesilenia. Jego znalezienie dawało znalazcy ogromne bogactwa, jednakże za straszną cenę – nie mógł się z nikim dzielić. Dla bohatera legendy Jacusia, skończyło się to stratą ukochanych rodziców i samotnością, której nie mógł unieść. Smutne i piękne.
Oczywiście czym by była Noc Świętojańska bez tradycji puszczania wianków. Plecenie wianków należało do młodych dziewczyn, które w zbiorowej ceremonii ze śpiewem i tańcem puszczały wianki z falami rzek i strumieni. Poniżej na wianki te czekali chłopcy, którzy próbowali je wyłapywać. Pozwalało to na spotkanie i „leśny spacer” z twórczynią wianka. Często pod pretekstem szukania wspomnianego wyżej kwiatu paproci. W czasach gdy młodzi niewiele mieli do powiedzenia w sprawie wyboru współmałżonka był to często jedyny sposób na spotkanie się z ukochaną osobą, a nawet małżeństwo. Tradycji rzadko się sprzeciwiano.
Ciekawostką jest, iż na wianki wykorzystywano kwiaty i rośliny, którym przypisywano magiczną i leczniczą moc, przy czym w zależności od regionu skład mógł się zmieniać. Jednakże najczęściej powtarzającym się ziołem była Bylica, która miała chronić przed chorobami i odpędzała złe moce. Innymi popularnymi roślinami były: Mniszek Lekarski, Arnika Górska, Rumianek Pospolity, Dziki Bez, Dziurawiec Zwyczajny. Zioła te zerwane w ta szczególną noc miały mieć moc czarodziejską.
Z Nocą Świętojańską wiąże się jeszcze jedna tradycja – palenie ognisk. Był to pierwszy rytuał. Przy rozpalonych ogniskach, rozbrzmiewały wesołe śpiewy, a ludzie bawili się przez całą noc. W Polsce popularne było skakanie przez ogniska. Miało to oczyszczać oraz chronić przed wszelkim złem i nieszczęściem. Przy zapalonych ogniach, gromadzili się wszyscy, a wokół wsi płonęły wielkie stosy i to niemal w całej Europie (i nie tylko), bo to święto, mające zapewnić obfitość, zdrowie i pomyślność.
A któż nie chciałby sobie tego zapewnić ?!
Oprac. Ops. HappySenior.pl