Bóg wysłuchuje tych, którzy błagają o łaskę zapomnienia dla nienawiści, lecz głuchy jest na głos tych, którzy chcą uciec przed miłością.
Dodatkowe kilogramy i zbyt duży obwód w pasie sprzyjają rozwojowi chorób,
a także utrudniają leczenie. Mężczyznom z otyłością szczególnie zagraża rak prostaty, którego leczenie w zaawansowanym stadium opiera się na zabiegu operacyjnym. Dla urologów pacjenci z dużą masą ciała są najtrudniejszymi pacjentami. O tym dlaczego tak jest i czy mężczyźni z otyłością mogą osiągnąć takie same efekty leczenia, jak pacjenci z właściwą masą ciała mówi dr Albert Gugała, specjalista urolog z warszawskiego Szpitala Mazovia.
Panie Doktorze, jaki wpływ ma otyłość na raka prostaty?
Zwiększony czynnik BMI
(Body Mass Index), czyli masa ciała liczona w kilogramach, podzielona przez wzrost (w metrach) do kwadratu, a także otyłość brzuszna, czyli obwód pasa, to dwa główne czynniki zwiększające ryzyko zachorowania na raka gruczołu krokowego. Ponadto na podstawie licznych badań potwierdzono, że u otyłych pacjentów nie tylko ryzyko zachorowanie jest większe, ale także nowotwór rozwija się znacznie szybciej! Znacząca większość pacjentów z dużą masą ciała, którzy trafią na leczenie mają już agresywną postać raka prostaty.
Czy otyłość jest przeciwwskazaniem do operacji raka prostaty?
Według wytycznych Europejskiego i Amerykańskiego Towarzystwa Urologicznego wskazaniami do leczenia operacyjnego (prostatektomii radykalnej) są przede wszystkim agresywne formy raka stercza, czyli takie, które najczęściej występują u mężczyzn z otyłością. Dla nas urologów pacjenci z dużą masą ciała są najtrudniejszymi pacjentami. Powodem jest przede wszystkim utrudniony dostęp do miednicy oraz ograniczona widoczność podczas klasycznych operacji. Dodatkowo – u pacjentów otyłych podczas standardowych operacji laparoskopowych mamy małą możliwość manewru narzędziami.
To wszystko przekłada się na znacznie gorsze wyniki operacyjne u tych pacjentów.
Czy to oznacza, że u pacjentów zmagających się z otyłością operacja może
nie przynieść oczekiwanych efektów?
Jak wspomniałem – przy klasycznej laparoskopii może się tak zdarzyć. Na szczęście żyjemy w czasach, w których medycyna stale poszerza swoje możliwości. Dziś możemy zaoferować pacjentom więcej możliwości i dróg leczenia niż kiedyś. Mężczyznom z otyłością, którzy zachorowali na raka prostaty oprócz tradycyjnej operacji, możemy zaproponować operację wykonaną z pomocą robota daVinci. Zastosowanie robota przy operacji pozwala u pacjentów z otyłością uzyskać doskonałe wyniki, takie jak u mężczyzny, którego masa ciała jest w normie. Dzięki odpowiedniej długości narzędzi, którymi dysponuje robot oraz zwiększonej manewrowości jego „nadgarstków” umożliwiających ruchy pod każdym kątem, możemy dotrzeć do trudno dostępnych miejsc i wyciąć zmianę nowotworową nie uszkadzając przy tym tkanek pacjenta. To ważne chociażby ze względu na szybszy powrót pacjenta
do normalnego funkcjonowania. W narzędzia są wyposażone trzy ramiona robota, a w czwarte wbudowana jest kamera HD, która umożliwia aż 16-krotne powiększenie obrazu, dzięki temu zyskujemy pewność, że wycięliśmy całą zmianę nowotworową.
Niedawno przeprowadził Pan operację usunięcia raka prostaty u mężczyzny, który waży ponad 140 kg. Jak przebiegła operacja i czy pacjent szybko wrócił po niej do normalnej sprawności?
Po przedstawieniu możliwości leczenia operacyjnego, pacjent zdecydował się na zabieg z wykorzystaniem robota daVinci. Podczas operacji standardowe narzędzia robota zostały zastąpione narzędziami, które amerykański producent zaprojektował specjalnie dla osób z otyłością. Sam zabieg trwał 3 godziny i przebiegł bez komplikacji. Po przebudzeniu pacjent czuł się dobrze, a jego pobyt w szpitalu na obserwacji trwał standardowo trzy dni. Po tym czasie wrócił do domu, w pełni sił, a co najważniejsze – bez cewnika i z pełnym trzymaniem moczu, co nie jest możliwe po klasycznej laparoskopii.
Coraz więcej mężczyzn z rakiem prostaty, którzy do nas trafiają, to pacjenci z otyłością. Dzięki rozwiązaniom, które oferuje robot daVinci, otyłość nie stanowi już problemu w operacyjnym leczeniu raka prostaty.
Na zdjęciu: dr Albert Gugała, specjalista urolog z warszawskiego Szpitala Mazovia.