Kiedy myślimy o samochodach miejskich, myślimy o niemieckich maluchach, takich jak bliźniacze modele koncernu VAG – Volkswagenie UP, Skodzie Citigo, czy MII produkowanym przez Seata. Z Francji mieliśmy kiedyś możliwość wyboru Renault Twingo, jednakże jego słaba sprzedaż sprawiła, iż producent zaprzestał oferowania go w Polsce. Również Peugeot czy Citroen oferują swoje maluchy na sprzedaż.

Powyższe wyliczenie oczywiście nie wyczerpuje katalogu samochodów miejskich jakie możemy nabyć, jednakże wszystkie te modele z perspektywy łączy kilka cech. Wszystkie są stosunkowo tanie, niewielkie, względnie zwrotne i przeważnie przeciętnie wykonane oraz pełne oszczędności.

Od tych zasad są pewne wyjątki, jak na przykład Audi A1 czy bohater niniejszego testu – Toyota Yaris trzeciej generacji w wersji Selection(2018 r.), z hybrydowym napędem o łącznej mocy 100 KM.

Na wstępie warto zaznaczyć, iż samochód prezentuje się naprawdę pięknie. Dynamiczna linia, ledowe światła z przodu i z tyłu, czy wyraziste, pełne wigoru kolory w palecie sprawiają, że chciałoby się wsiąść do tego samochodu i przemierzać nim w blasku fleszy kolejne skrzyżowania modnych miast.

Dla wszystkich zachęconych powyższym opisem – magia znika gdy wsiądziemy do środka, bowiem jego design wcale nie współgra z designem samochodu z zewnątrz. W środku mamy do dyspozycji bogate wyposażenie, jednakże jego wygląd, czy wygoda obsługi sprawiają wrażenie trącających już myszką, konkurencja zdecydowanie robi to lepiej.

Jednakże, Yaris tak naprawdę konkurencji nie ma. Cenowo plasuje się o wiele wyżej niż konkurenci, ale też żaden z nich nie oferuje takiego napędu jak Toyota, więc ciężko jest Yarisa z innymi porównywać.

To ten napęd przyciąga klientów, tak więc konieczne jest by coś o nim powiedzieć. Bezstopniowa skrzynia nie jest zła, chociaż osobiście wolę gdy samochód chociaż stwarza pozory zmiany biegów, natomiast silnik bywa głośny. O ekonomii jazdy trudno mi się wypowiedzieć, bo nie przejechałem tym samochodem tyle, aby obiektywnie to ocenić, na pewno nie jest jednak źle, chociaż mogłoby być lepiej. W sieci niektórzy opisują, że Yaris potrafi zadowolić się mikroskopijnymi ilościami paliwa rzędu 3-4 l na 100 km, w moim przypadku wynik jednak był wyższy.

Elastyczność do 50 km/h jest bardzo dobra, co sprawia, że samochód ten faktycznie zdaje się być stworzony do miasta.

Ogólnie wydaje się, że Toyota wyprodukowała swoje miejskie auto z myślą, iż ma sprawiać wrażenie premium – mija ono jednak po wejściu do środka i zwróceniu uwagi chociażby na tragicznie wyglądający przycisk do włączania przednich czujników parkowania.

Dla kogo jest to więc samochód? Dla kogoś, kto jeździ spokojnie(dynamiczne przyspieszanie sprawia, że Yaris wydaje z siebie nieprzyjemny dźwięk), kto ma całkiem spory zapas gotówki i szuka bezpiecznego, bezawaryjnego samochodu o niebagatelnej linii.

Autor: M.P.  dla HappySenior.pl

Zdjęcia: M.P.