Słabi nigdy nie potrafią przebaczać. Przebaczenie jest cnotą silnych.
Co zrobić kiedy znudziły nas sklepowe wędliny i sery? Szukamy czegoś oryginalnego i smacznego. Proszę oto Pan Bakłażan czyli kontynuujemy wykorzystywanie jesiennych, ogrodowych "niedobitków". Jeżeli nie znajduje się on w naszym ogrodowym arsenale można oczywiście kupić go w sklepie.
co potrzebujemy:
Bakłażany (ile się komu podoba)
3-5 ząbków czosnku
0,5-1 pęczka zielonej pietruszki
Oliwa lub olej słonecznikowy
Sól
Słoiki – wielkość dowolna uzależniona od ilości bakłażanów, ale zalecamy do 0,5 l.
Wykonanie:
Bakłażana kroimy na plastry – niezbyt grube ok. 0,5 cm, solimy i odstawiamy na ok. 1-2 godzin. Po tym czasie plastry odsączamy z wody i pieczemy na suchej patelni - najlepiej grillowej. Opiekamy z dwóch stron. Jeszcze ciepłe układamy w słoiku (dość luźno) i co kilka plastrów przesypujemy czosnkiem i zieloną pietruszką. Dolewamy oleju/oliwy na tyle by przykryć plastry. Zakręcamy słoik i kilkakrotnie go przechylamy żeby wymieszać składniki. Całość wkładamy do lodówki i po 24 godz. bakłażany są gotowe do spożycia.
Przechowujemy w lodówce – sprawdzony okres przechowywania – do 1miesiąca. Najlepiej smakują z pieczywem, co ważne – niesmarowanym.
Pomysł na 5+
1. Opcjonalnie cytryna lub kapary – jeżeli wolimy na kwaśno – dodajemy je na samym końcu – po zalaniu olejem/oliwą.
2. Jeżeli nie mamy patelni grillowej można patelnię przetrzeć np. skórką słoniny, tylko tyle by nie przypalać patelni.
Smacznego ! :)
HappySenior.pl